piątek, 20 maja 2011

Typowy pech..

Ostatni dzień, kiedy trzeba iść do szkoły. A tu lipa. Nie poszłam do budy. Boli mnie brzuch, że nie mogę wytrzymać. Koleżanka mnie chyba zaraziła. Nudzi mi się okropnie, dlatego założyłam nowego bloga (chodzi o tego jakbyście się nie domyślili ;P ) . Za godzinkę ma przyjść koleżanka, ale obie musimy przepisywać lekcje. Chce mi się iść na dwór, ale boję się że ktoś zobaczy że do szkoły nie chodzę a na dworze i po drzewach latam. Teraz z nudów liczę sobie ile jeszcze dni do zakończenia roku... I wyszło... 33 dni! Długo jak dla mnie :( A do wyjazdu na wakacje to już w ogóle! Aż 50 dni! Mam też ochotę iść na zakupy, ale po pierwsze jestem trochę chora (jak już wspominałam) a po drugie to nie mam jak. Prawka nie mam a na bus mi się nie chce czekać ani nawet iść. Wiem wiem, pewnie ta notka Was już nudzi - ale to dlatego, że mam taki nudny dzień! Kiedy wydarzy mi się coś ciekawego, na pewno napiszę! Przecież ja mam strasznie zakręcone życie! Jak zresztą mówi sama nazwa bloga...:D

O! Lekcje kończą się za 25 minut! :D

Dopiero zaczynam...

Dopiero zaczynam więc...  Cześć! :D